Od kilkunastu tygodni w mediach lansowany jest męski styl na drwala. Najważniejszymi atrybutami tego stylu są flanelowa koszula w kratę, klasyczne dżinsy oraz obowiązkowo broda. Co sądzą o tej modzie panie? Zdania oczywiście są bardzo podzielone. Część uważa, że to świetny styl, zdecydowanie różniący się od panującego ostatnio wśród panów, szczególnie tych najmłodszych, stylu metroseksualnego, który objawia się przez noszenie obcisłych spodni rurek, obszernych zawiniętych wokół szyi szalików i wymuskanej fryzury, która wymaga długiego układania przed lustrem. Mężczyzna – drwal pociąga panie swoją męskością, sugeruje, że jest silny i będzie ją bronił przed przeciwnościami losu i złymi ludźmi. Przynajmniej niektóre panie tak sądzą. Jednak wielu osobom taki styl się zdecydowanie nie podoba. Owszem, taka moda jest dobra, gdy wybieramy się (nomen omen) do lasu na grzyby czy do prac w ogródku, ale już do pracy czy na miasto on się nie nadaje. Bardzo wiele emocji wzbudza jeden z podstawowych elementów tego stroju, czyli broda. Tu wypowiadają się zarówno panie, jak i panowie. Niektórzy uważają, że broda zdecydowanie dodaje męskości i jest bardzo elegancka, pod warunkiem, że jest zadbana. Na razie brody noszone przez miłośników nowego stylu na drwala są jeszcze stosunkowo krótkie, ale co będzie, gdy minie jakiś czas, a panowie będą się chlubić długimi brodami do piersi? Czy to przypadkiem nie będzie im przeszkadzać w pracy, nie mówiąc już o tak prozaicznych czynnościach jak jedzenie?